środa, 12 marca 2014

Gravlax a la tuńczyk

Pierwsza wersja gravlax'a jaką przygotowałam (przepis tutaj) była bardzo udana. Łosoś marynowany okazał się smaczniejszy niż wędzony. Tym razem do marynaty dodałam surowego buraczka, aby zabarwić nieco łososia. Gdyby ryba marynowała się kilka godzin, sok z buraków zabarwiłby tylko wierzchnią część płata ryby. Taki efekt chciałam osiągnąć - różową ,,skórkę" na pomarańczowym łososiu. Jednak w ferworze feryjnych wydarzeń o łososiu w lodówce, zapomniałam aż na 5 dni. Tak długo marynowany łosoś, za sprawą buraka, nabrał lekko słodkiego smaku i pięknego czerwonego koloru. Do złudzenia przypominał różowo-czerwonego surowego tuńczyka. Obejrzyjcie zdjęcia i efekt oceńcie sami ;)
Gravlax'a podałam skropionego sokiem z cytryny z ciemnym chlebem i chrupkim pieczywem.





Składniki:
  • filet z łososia ze skórą (70 dkg) 
  • 1 mały burak (surowy)
  • 1/2 pęczka koperku
  • sól i drobny cukier zmieszane w proporcjach - 2 łyżki soli : 3 łyżki cukru
  • sok z 1/2 cytryny
  • 1/2 łyżeczki czarnego mielonego pieprzu

Przygotowanie:
  • Łososia oczyścić i usunąć ości, zamrozić na min. 1 godzinę w zamrażalniku.
  • Rozmrozić rybę i natrzeć z obu stron sokiem z cytryny i mieszanką soli, cukru i pieprzu. 
  • Następnie obsypać  z obu stron posiekanym koperkiem i wiórkami utartego na tarce buraka. 
  • Należy zużyć wszystkie składniki marynaty, choć może się wydawać, że jest ich za dużo (szczególnie soli i cukru).
  • Tak przygotowany filet owinąć w kilka warstw folii spożywczej, ułożyć na płasko w pojemniku i obciążyć z góry. Wstawić do lodówki na kilka godzin  do 5 dni.
  • Wybierając pojemnik do przechowania ryby trzeba pamiętać, że z ryby zacznie wypływać płyn, więc nie powinien to być płaski talerz. Użyłam dwóch dużych pojemników do przechowywania żywności, w jednym umieściłam rybę w folii, a drugi postawiłam na rybie, i przycisnęłam słoikiem z wodą.
  • Po kilku dniach marynowania, odwinąć rybę z folii i oczyścić ją z marynaty przy pomocy ręcznika papierowego.
  • Jeśli płat ryby jest gruby, to kroimy go po przekątnej do skóry, na cienkie plastry. Jeśli płat jest niezbyt gruby, trzeba zdjąć z niego skórę i kroić na plastry.
  • Przed podaniem skropić sokiem z cytryny.


Smacznego

1 komentarz:

  1. Wiele razy obiecywałem sobie zrobić gravlax, teraz gdy widzę efekt długiego marynowania, obiecuję sobie zrobić na święta wielk.
    Pięknie podana przekąska , jeśli zdecyduję się na publikację u siebie na blogu, na pewno podlinkuję .Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń