piątek, 12 września 2014

Prażuchy.

Prażuchy, to dziś nieco zapomniana potrawa prostej kuchni wiejskiej. Znana jest pod wieloma nazwami, w okolicach mojego rodzinnego Piotrkowa Trybunalskiego nazywa się ją prażuchy, prażoki lub dusicha. W innych regionach jest to porka, fusier, lemieszka i moja ulubiona nazwa - psiocha:))

Jeden z wariantów tej potrawy dzięki staraniom Koła Gospodyń Wiejskich z Podlesic (woj. śląskie) został wpisany na Listę Produktów Tradycyjnych  pod wdzięczną nazwą Kluchy połom bite.

Potrawa jest banalnie prosta, ugotowane ziemniaki ubija się na gładką masę wraz z zaparzoną mąką.
Z masy ziemniaczanej formuje się kluski za pomocą łyżki maczanej w tłuszczu.
Prażuchy podaje się okraszone zrumienionym, wędzonym boczkiem lub usmażoną na złoto cebulką.
Są dodatkiem do kwaśnych zup, takich jak: kapuśniak, ogórkowa lub zalewajka. 
Doskonale smakują odsmażone na patelni - mocno przyrumienione  podaje się z kiszonym ogórkiem lub kwaśnym mlekiem.




Składniki (porcja dla 2 lekko głodnych osób):
  • 5 dużych ziemniaków
  • 5 czubatych łyżek mąki pszennej
  • 1-2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • kawałek wędzonego boczku
  • 1 cebula
Przygotowanie:
  • Ziemniaki obrać i ugotować w osolonej wodzie do miękkości.
  • Odcedzić ziemniaki, pozostawiając w dnie garnka ok. 3 cm wody. 
  • Ziemniaki posypać mąką pszenną, ponownie ustawić na niewielkim ogniu i przykryć pokrywką
  • Gotować wolno ok. 10 minut, do zaparzenia mąki.
  • Postawić garnek na stabilnym podłożu (ja stawiam na podłodze), ubijać ziemniaki i mąkę za pomocą tłuczka do ziemniaków lub pałki.
  • Ziemniaki należy ubijać na gładką masę przez kilka minut, aby nie zawierała grudek mąki.
  • Jeśli masa ziemniaczana nie jest zbyt gęsta należy dodać mąkę ziemniaczaną. 
  • Gdy wbije się w prażuchy pałkę i można unieść wraz z nimi garnek, to znak, że masa ziemniaczana jest gotowa.
  • Z boczku usmażyć rumiane skwarki, a pod koniec smażenia dodać posiekaną cebulkę.
  • Przy pomocy łyżki zanurzonej w tłuszczu wytopionym z boczku, formować kluski.
  • Prażuchy podawać posypane skwarkami.

Smacznego 

6 komentarzy:

  1. ...głodna się zrobiłam... :) my jemy ze skwarkami , a popijamy kompotem jagodowym - idealne zestawienie, polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fusier - myślałam, że tylko u mnie w domu tak to się nazywało (siedleckie).Nam - dzieciom mama robiła dodatkowo go w formie kulek wielkości małego orzecha włoskiego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dusicha to potrawa, którą pamiętam z dzieciństwa. Trzeba będzie wrócić do tych smaków. Mój śp. Tatuś lubił jeść dusichę posypaną cukrem ja preferowałam kraszoną boczkiem z cebulką.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam ze skwarkami z boczku

    OdpowiedzUsuń