Larb, to sałatka choć patrząc na zdjęcia możecie mieć wątpliwość, czy to nie żart. Jej wygląd zdecydowanie różni się od tego co jadamy na co dzień.
Larb pochodzi z Tajlandii i Laosu, jest pikantną i bardzo aromatyczną sałatką. Podstawą tej potrawy jest dowolny gatunek mięsa mielonego lub siekanego. Bardzo istotne są wyraziste dodatki warzywne (cebula, chili) i zioła (kolendra, bazylia tajska, mięta).
Larb bardzo mi smakował, mięso było chrupiące, pikantne, kwaśne i słone jednocześnie. Do tego szalotka i aromatyczna kolendra, całość to prawdziwa eksplozja smaków. Znajdziecie tu jeszcze jeden zaskakujący smak, mianowicie prażony i utarty ryż nadaje potrawie lekko popcornowy posmak.
Sałatkę podaje się na liściach sałaty, kapusty lub z ryżem. Wybrałam wersje z liśćmi sałaty, które zwija się i zjada wraz z mięsem.
Serwowana jest na ciepło lub zimno, w obu wersjach jest dobra, choć na zimno wydaje się mniej pikantna.
Serwowana jest na ciepło lub zimno, w obu wersjach jest dobra, choć na zimno wydaje się mniej pikantna.