Zsiadłe mleko, to produkt trochę zapomniany. Kiedyś gdy nieprzetworzone mleko sprzedawano w szklanych butelkach lub woreczkach, kwaśne mleko było wytwarzane w każdym domu. Wystarczyło pozostawić je poza lodówką przez dzień lub dwa i wyśmienity dodatek do letnich obiadów robił się sam. No nie do końca sam, bo bakterie fermentacji mlekowej ciężko pracowały, aby przerobić laktozę na kwas mlekowy.
Obecnie na sklepowych półkach znajdziecie tylko mleko przetworzone - pasteryzowane lub sterylizowane (UHT). Takie mleko nie zawiera żywych kultur bakterii, które powodują fermentację. Mleko z kartonu pozostawione poza lodówką nie ukwasi się tylko zepsuje.
W czasach, gdy nie było lodówek zsiadłe mleko było stałym dodatkiem do posiłków szczególnie kuchni chłopskiej. Gospodyni przynosiła pracującym w polu obiad w dwojakach. Były to dwa połączone gliniane garnki, w jednym było zsiadłe mleko, a w drugim gotowane ziemniaki z okrasą.
Dlatego w kuchni Regionalnych Smaków zsiadłe mleko nie mogło być podane inaczej niż prosto po chłopsku.