wtorek, 22 stycznia 2019

Kluski śląskie.

Kluski śląskie, to bardzo łatwe do zrobienia danie. I jak każdą prostą potrawę można ją zepsuć.
Jako początkująca kucharka wielokrotnie dzwoniłam do mamy, żeby dopytać o szczegóły przepisu na kluski śląski, bo nie wychodziły mi najlepsze. A to dlatego, że nie należę do cierpliwych osób, skracałam lub ułatwiałam sobie robotę i nie wychodziły mi kluski takie jakie znałam z rodzinnego domu.
Najczęściej popełniany błąd to wybór niewłaściwej odmiany ziemniaków. Powinny one być białe, mączyste, rozsypujące się po ugotowaniu. Żółte ziemniaki sałatkowe nie nadają się na kluski śląskie.
Pamiętaj również, że ziemniaki po ugotowaniu, jeszcze ciepłe łatwo ubić tłuczkiem lub przepuścić przez praskę. Kiedyś chciałam sobie ułatwić pracę i do tej roboty użyłam blendera....katastrofa, ziemniaki były niemal płynne.
Ziemniaki muszą być całkowicie zimne, aby zagnieść ciasto. Jeśli będę ciepłe, trzeba dokładać o wiele więcej skrobi niż w przepisie i nie wychodzą smaczne.
Kluski śląskie podawać na ciepło, polane sosem mięsnym, grzybowym lub z masłem klarowanym i smażoną na złoto cebulką.


Składniki:
  • 1 kg ziemniaków*
  • 1 duże jajko
  • sól (ok. 1 płaskiej łyżeczki)
  • mąka ziemniaczana
Przygotowanie: 
  • Ziemniaki obrać, ugotować w osolonej wodzie, odlać wodę, odparować, aby pozbyć się nadmiaru wody.
  • Lekko ostudzone ziemniaki przepuścić przez praskę lub ubić tłuczkiem do ziemniaków.
  • Całkowicie wystudzone ziemniaki umieścić w misce i  podzielić nożem na 4 części. Jedną część ziemniaków wyjąć na bok, a puste miejsce wypełnić mąką ziemniaczaną.
  • Wbić jajko i dodać sól. Wyrobić masę na gładkie ciasto.
  • Odrywać niewielkie porcje i formować kulki wielkości orzecha włoskiego, a po środku każdej kluski zrobić wgłębienie (za pomocą drewnianej łyżki lub palca).
  • Gotować kluski w osolonym wrzątku, 2-3 minuty od wypłynięcia.
* użyłam białych, mączystych ziemniaków, które rozsypują się po ugotowaniu

Smacznego

1 komentarz:

  1. Bardzo smakowicie wyglądają, a sposób odmierzania mąki taki sam jak u mojej mamy. Pozdrawiam M

    OdpowiedzUsuń