Cały rok czekam na sezon grzybowy, gdy się zacznie ogarnia mnie grzybowe szaleństwo. Ostatnio rozmyślałam, czy nie upiec chleba z kurkami ;P
Na szczęście rodzina lubi grzyby i nie protestuje gdy kolejny raz pojawiają się w potrawach.
Frittata z kurkami, to modyfikacja tarty z kurkami (przepis tutaj) tylko szybsza w przygotowaniu i mniej kaloryczna.
Dziś odpuszczam sobie opisywanie smaku potrawy, zapewne wiecie jak smakują smażone kurki zatopione w jajecznej masie - po prostu pysznie.
- 2 jajka eko
- 1 szkl. kurek
- 1/2 małej cebuli
- duża szczypta suszonego lub świeżego rozmarynu
- świeże listki bazylii
- 1/2-1 łyżeczka masła klarowanego lub oleju
- szczypta soli i mielony czarny pieprzu - do smaku
- Kurki oczyścić dokładnie z piasku, *wypłukać w dużej ilości wody, aby pozbyć się piasku. Odsączyć z wody na sicie, pokroić lub porozrywać na kawałki.
- Na małej! patelni (używam patelni o średnicy 14 cm) rozgrzać masło i podsmażyć pokrojone kurki. Dodać drobno pokrojoną cebulę, lekko posolić i nadal smażyć.
- Kurki puszczą wodę, która powinna odparować.
- Gdy kurki będą miękkie, a woda odparuje, przyprawić do smaku solą, pieprzem i rozmarynem.
- Jajka roztrzepać w miseczce, dodać po szczypcie soli i pieprzu, a następnie wlać na patelnię.
- Wymieszać jajka z kurkami i od tego momentu nie mieszać.
- Frittatę smaży się na bardzo wolnym ogniu, na patelni szczelnie przykrytej pokrywką. Smażenie trwa 8- 10 minut do czasu, aż jajka na wierzchu frittaty zetną się.
*Grzyby należy bardzo dokładnie oczyścić z piasku, aby nie chrzęścił w zębach podczas jedzenia. W tym celu przekładam grzyby do miski, zalewam dużą ilością wody, mieszam rękami i przekładam (ręcznie) na sito. Piasek z grzybów pozostaje na dnie miski. Czynność powtarzam 2-3 razy.
Smacznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz