Od dawna szukałam przepisu na racuchy, które po usmażeniu będą pękate jak pączki. Kiedyś takie grube placuszki jadłam, a później bezskutecznie próbowałam odtworzyć przepis.
Szukając pomysłu na majowe gotowanie w kuchni Regionalnych Smaków trafiłam na Ruchanki Kociewskie i dzięki temu znalazłam przepis, którego szukałam.
Zacznę od wyjaśnienia skąd taka oryginalna nazwa potrawy: Ruchanki (od wyrabiania, ruszania ciasta:), Kociewskie (od Kociewia, regionu na Pomorzu Gdańskim).
Kociewiacy to społeczność, która bardzo pielęgnuje swoje dziedzictwo kulturowe, kulinarne i obyczaje. Członkinie prężnie działających Kół Gospodyń Wiejski z Kociewia biorą udział w festiwalach i konkursach kuchni regionalnych, prezentując tradycyjne potrawy tego regionu. Osobom zainteresowanym kuchnią kociewską polecam odwiedzenie tej strony (klik) oraz strony Poszukiwacze Samku.
Po raz pierwszy Ruchanki przygotowałam z połowy składników podanych w przepisie i żałowałam tego widząc jak ekspresowo znikają z talerza. To takie placuszki, które smakują każdemu, dorosłym i dzieciom. Nie są słodkie więc doskonale smakują posypane cukrem lub z konfiturami.
Przygotowanie racuchów nie jest skomplikowane, ale możecie na filmiku obejrzeć jak robią to Kociewianki (klik).
- 0,5 kg mąki pszennej
- 100 g masła
- 3 jajka
- 50 g drożdży
- 1 szkl. mleka
- 1 łyżka cukru
- duża szczypta soli
- ew. 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii lub cukier waniliowy
- olej do smażenia
Przygotowanie:
- Drożdże wymieszać z cukrem i 5 łyżkami ciepłego mleka i odstawić do wyrośnięcia, aż drożdże zaczną pracować.
- Pozostałe mleko podgrzać, dodać masło. Gdy masło rozpuści się dodać ekstrakt z wanilii, sól i dokładnie wymieszać.
- Do dużej miski wsypać mąkę, zrobić w niej dołek wlać przestudzone mleko z masłem, zaczyn drożdżowy i rozbite jajka.
- Ciasto dokładnie wymieszać łyżką, przykryć ściereczką, pozostawić do wyrośnięcia (aż podwoi objętość).
- Wyrośnięte ciasto nakładać małymi porcjami na patelnię z rozgrzanym olejem.
- Racuszki smażyć z obu stron na średnio rozgrzanej patelni.
- Racuchy podać na ciepło z konfiturami lub posypane cukrem pudrem.
Smacznego
Ruchanki Kociewskie na innych blogach:
Moje domowe kucharzenie
nie-ład mAlutki
Ogrody Babilonu
Racuszki są znakomite! Cieszę się, że dzięki Twojej akcji miałam szanse poznać ich smak!
OdpowiedzUsuńDziękuję za majowy wspólny czas :)
A oto moje:
http://ogrodybabilonu.blogspot.com/2016/05/ruchanki-kociewskie.html
świetny przepis, super racuchy! żałuję, że nie wiedziałam wcześniej o akcji, chętnie bym się włączyła:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńReniu, bardzo ładne są Twoje, takie kształtne. Ja miałam problem, bo nie chciały mi się oderwać od łyżki i kształty wyszły różne ;))
OdpowiedzUsuńA ciasto rosło jak szalone!
Dziękuję za wspólny czas :)
http://nieladmalutki.blogspot.com/2016/05/regionalne-smaki-ruchanki-kociewske.html
Robiłam już kiedyś, ale z innego przepisu..z tego przepisu tez są pyszne.
OdpowiedzUsuńhttp://mojekucharzenie-bozena-1968.blogspot.com/2016/05/ruchanki-kociewskie.html