Inspiracją do przygotowania dzisiejszej zupy był krem z kukurydzy podawany w Gringo Bar. Trafiłam do tam trochę przypadkowo, prowadzając dziecko na zajęcia.
Na próbę zamówiliśmy quesadillę z kurczakiem i salsą mango-chili oraz burrito chili con carne - tyle część męska rodziny. Nie byłam głodna, nie zamówiłam jedzenia. Jednak Panowie Kucharze nie pozwalają pozostać obojętnym wobec ich kuchni i podają klientom na spróbowanie, krem z kukurydzy z salsą malinową z chili i popcornem. Spróbowałam kremu i zzieleniałam z zazdrości .... że sama nie wpadłam na to zestawienie smaków (tu cierpi moja kulinarno-artystyczną dusza);)) Natychmiast spróbowałam tego co zamówiła męska część rodziny i już nienawidziłam tych facetów z Gringo Baru ... oni są genialni. Świetnie zestawione składniki, obłędny balans smaków.
Przy następnej wizycie zamówiliśmy Taco Mix - chili con carne z wołowiną, fasolą i pomidorem, wegetariańska z ananasem, fasolą i kukurydzą i gringo chicken z kurczakiem fasolą, kukurydzą. Całość została ,,posypana" ziarenkami granatu, ale super efekt smakowy!
Gringo Bar serwuje świetne, autorskie dania w stylu Tex-Mex, oparte na świeżych produktach, dobrej jakości.
Ważne jest proklienckie nastawienie właścicieli, które odczuwa się po wejściu do Baru. Woda z miętą i limonką w i ilości dowolnej dla każdego klienta, buteleczki z płynem do dezynfekcji rąk na każdym stoliku (w końcu tacosów nie jemy nożem i widelcem;) drewniane, ekologiczne sztućce.
Dosyć o Gringo Barze, w końcu nie jest to artykuł sponsorowany;) Idźcie, spróbujcie, będzie pysznie.
Krem z kukurydzy nie jest dokładnie taki jak w Gringo Barze. Szanuję autorskie pomysły szefa kuchni i mimo, że po spróbowaniu wiem, jakich użył składników podaję przepis, który jest tylko inspiracją a nie kopią pierwowzoru. Zupa jest lekko słodka, a po dodaniu sosu zyskuje jeszcze ciekawszy charakter.
Krem z kukurydzy smakuję dzieciom, jest łagodny i słodki. Sos malinowy poprawia jeszcze jego atrakcyjność, ale w wersji dla dziecięcej nie dodajemy chili.
Składniki zupy:
- 4 duże kolby kukurydzy
- 1 średnia cebula
- 20 dkg dyni
- lekki bulion drobiowy lub woda lub woda i mleko w proporcjach 1:1 (może być również mleko migdałowe, ryżowe) - w ilości takiej, aby zakryć warzywa
- 1 łyżka masła + 1 łyżka oliwy z oliwek
- sól do smaku
- mielona kolendra lub pieprz ziołowy do smaku
Sos malinowy:
- szklanka malin
- brązowy cukier lub miód do smaku
- 1/2 łyżeczki chili w proszku (pomijamy w wersji dla dzieci)
Przygotowanie zupy:
- Przy pomocy noża obkroić kolby kukurydzy z ziaren. Kolby odrzucić, ich nie używany do ugotowania zupy.
- Dynię obrać ze skóry, pokroić na niewielkie kawałki.
- Cebulę pokroić w kostkę.
- W garnku rozgrzać masło z oliwą, dodać cebulę, smażyć na średnim ogniu do zeszklenia.
- Dodać ziarna kukurydzy i dynię, smażyć jeszcze 2 minuty, często mieszając.
- Dodać bulion (lub wodę lub wodę i mleko), tyle aby zakrył warzywa + 1 szklankę (bo płyn się zredukuje).
- Gotować do miękkości warzyw i pozostawić do lekkiego przestygnięcia.
- Zmiksować składniki zupy, doprawić solą i kolendrą do smaku.
- Zupę podać udekorowaną sosem malinowym, śmietaną i listkami kolendry.
- Umyte maliny, zmiksować i przetrzeć przez sito.
- Sok malinowy połączyć z cukrem i gotować na bardzo małym ogniu do zagęszczenia (ok. 20 minut).
- Jeśli zupę będą jadły dzieci nie dodawać chili, w wersji dla dorosłych to jest czas na dodanie chili. Chili można dodać mniej niż proponuję lub więcej, zależy od Waszych upodobań. Jednak proponuję, aby sos był pikantny, bo zupa jest bardzo delikatna w smaku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz