poniedziałek, 27 sierpnia 2018

Tarte Flambée (Flàmmeküeche).

W sierpniowej Piekarni Amber piekliśmy Tarte flambée, tradycyjny alzacki placek z cebulą i boczkiem, nazywany też alzacką pizzą.

Tarte flambée podobna jest do wypiekanego u nas podpłomyka. Swój rodowód bierze, tak jak podpłomyk, od próbnego wypieku chleba. Za pomocą takich cienkich placków z ciasta chlebowego sprawdzano temperaturę pieca przed pieczeniem chleba. Placek umieszczano w nagrzanym piecu i jeśli po upływie określonego czasu był wypieczony, znaczyło to, że można wkładać właściwy chleb. Jeśli był niedopieczony, należało jeszcze dogrzać piec.

Tarte flambée jak na proste, wiejskie jedzenie przystało jest tłusta, kaloryczna i bardzo smaczna ;)
Można ją podawać na ciepło, ale na zimno będzie również znakomitą przekąską, szczególnie do piwa lub wina.


poniedziałek, 20 sierpnia 2018

Mini tarty z jagodami i jeżynami.

Mini tarty z jagodami i jeżynami wymagają trochę pracy i zachodu, ale ich smak i uroczy wygląd rekompensują ten wysiłek.

Z podanych składników można przygotować również jedną dużą tartę (forma o średnicy ok. 28 cm). Zajmuje to tyle samo czasu co przygotowanie mini tart, a jest to dobre rozwiązanie jeśli nie macie małych foremek do tarty.

Pamiętajcie aby nie pominąć żadnej z czynności podczas przygotowania spodu tart/tarty. Zawsze należy nakłuć ciasto widelcem, przykryć papierem do pieczenia i obciążyć. Ciasto ładnie się upiecze i nie będzie deformować.
Ważne jest również, aby upieczone i wystudzone ciasto posmarować, czyli stworzyć ,,izolację" od wilgotnego kremu, który rozmaczałby spód tarty.


piątek, 17 sierpnia 2018

Sałatka pomidorowa z grzankami.

Sałatka pomidorowa z grzankami wzorowana jest na włoskiej Panzanelli. Odeszłam jednak od oryginalnego przepisu, więc nie nadałam jej włoskiej nazwy.
Zróbcie sobie tą sałatkę teraz, gdy jest sezon na pomidory. Jedna najważniejszych zasad kuchni włoskiej mówi, że danie może składać się z kilku, często mało wyszukanych produktów, ale mają one być najwyższej jakości. Pomidory na sałatką mają być dojrzałe na słońcu, słodkie i najlepiej różnych odmian. 
Włosi do tej sałatki używają czerstwego pieczywa, ja zrobiłam grzanki z bagietki na oliwie z oliwek.
Sałatka nie nadaje się do przechowywania, trzeba ją zrobić, schłodzić i zjeść. 


środa, 15 sierpnia 2018

piątek, 10 sierpnia 2018

Wiśniówka. Nalewka wiśniowa.

Wyrób nalewek jest tradycją w mojej rodzinie dlatego nie może ich zabraknąć również na moim blogu.
Mój Tata specjalizuje się w wyrobie różnego rodzaju alkoholi od nalewek począwszy a na spirytusie kończąc. Pamiętam opowieści mojego dziadka Walentego, o tym jak carscy żołnierze ścigali jego ojca, a mojego pradziadka za pędzenie alkoholu.... notabene spędził za to kilka lat na Syberii.
Dlatego czuję się nieco w obowiązku podtrzymywania tej tradycji rodzinnej;) 
Tradycyjne przygotowanie wiśniówki wymaga nieco pracy, trzeba wydrylować wiśnie.
W ubiegłym roku nie drylowałam wiśni tylko sposobem Taty nakłuwałam każdą wiśnię czubkiem noża. Miałam mnóstwo roboty z podziurawieniem 3 kg wiśni.
W tym roku wpadłam na pomysł, aby ugnieść wiśnie tłuczkiem do ziemniaków. Owoce popękały i puściły sok, ale nie będzie z nich pożytku po zrobieniu nalewki. Dzięki tej metodzie nastawienie nalewki trwało 5 minut a nie godzinę.
Sami zdecydujcie którą metodę wybierzecie - ugniatanie, czy drylowanie wiśni. Jeśli pozostawicie pestki w owocach nalewka będzie mieć dodatkowo głęboki migdałowy posmak.
Wypróbuj również przepis na Malinówkę i Pigwówkę.


czwartek, 2 sierpnia 2018

Chłodnik buraczkowy. Odchudzamy

Chłodnik, to najlepsza zupa na upały. Chłodzi, zaspokaja głód i co ważne jest niskokaloryczny.
Ważne jest, aby rzodkiewki i ogórki dodać do chłodnika tuż przed podaniem, aby były chrupiące i jędrne. 
Największym grzechem jest starcie tych warzyw i dodanie do zupy...psuje to cały efekt, warzywa w chłodniku muszą być chrupiące.
Chłodnikowi buraczkowemu smak nadają: buraczki, koperek i czosnek, dlatego muszą się znaleźć w zupie zanim odstawimy ją do lodówki do schłodzenia.

Zupę podajemy dobrze schłodzoną, ale nie lodowatą. Zbyt zimna nie jest smaczna.


niedziela, 22 lipca 2018

Sałata z wędzonym kurczakiem, morelami i malinami.

Sałata z wędzonym kurczakiem, morelami i malinami, to smaczna propozycja dania obiadowego na upały. Wędzone mięso kurczaka dobrze smakuje ze słodkimi, soczystymi owocami.
Przygotowanie trwa tylko kilka chwil, a to lubię najbardziej. 
Sałata najlepiej smakuje przygotowania tuż przed podaniem. Dobrze komponuje się z kieliszkiem białego wina.



poniedziałek, 16 lipca 2018

Puszyste bułeczki z ziemniakami.

  Dziś przedstawiam Wam przepis na wyśmienite, puszyste bułeczki z ziemniakami.
Wraz z grupą blogerów kulinarnych raz w miesiącu piekę chleb lub bułki wg wybranego wcześniej przepisu. Ten wspaniały projekt nosi nazwę Piekarnia Amber a jej gospodynią jest Anna Kamińska autorka bloga Kuchennymi drzwiami. Piekarnia ma już swoją tradycję, wiernych fanów, a ja od 3 lat szlifuję tam swoje umiejętności wypieku chlebów i bułek.

  Tak jak już wspomniałam w lipcu piekliśmy bułeczki. Wiem, że często piszę o wypiekach z Piekarni, że są wyjątkowe, ale te bułeczki są wyjątkowo wyjątkowe ;) Zresztą po mojej minie na zdjęciu widać, że jestem bardzo zadowolona z wypieku;)
Gdy byłam dzieckiem po takie bułeczki na śniadanie chodził mój Tata do piekarni pana Szafrańca.
Mają cieniutką, chrupiącą skórkę, puszysty, mięciutki środek i lekko maślany zapach. Uuummm!

Dla tych, którzy chcą nauczyć się formowania bułeczek, zamieściłam na FB dwa krótkie filmiki instruktażowe (klik i klik).


środa, 11 lipca 2018

Curry warzywne.

Najbardziej lubię wegetariańskie wersje curry. Wystarczy użyć 2-3 różnych warzyw i pyszny obiad w mig jest gotowy.
Robiąc wegetariańskie curry szukam nowych połączeń smakowych i zmieniam warzywa w kolejnych wersjach tej potrawy. Jednak niezmiennie używam jako bazy smakowej: kurkumy, świeżego imbiru, czosnku i chilli. 
I oczywiście nie wyobrażam sobie curry bez natki kolendry, która bardzo podkręca smak potrawy.
Curry najczęściej podaje się z ryżem, ale równie dobrze smakuje jako samodzielna potrawa.


poniedziałek, 25 czerwca 2018

Powrót do bystrego nurtu życia, czyli odchudzanie zgodnie z własną naturą.

Dziś będzie bardzo nietypowy wpis.
Szczerze mówiąc nie zamierzałam o tym pisać. Nigdy.
Jednak przyjaciółki namawiały mnie, żebym uchyliła rąbka tajemnicy. 
No i codziennie jestem odpytywana przez bliższych i dalszych znajomych .....co i jak zrobiłaś, że się tak zmieniłaś? 



A ja niezmiennie i z uśmiechem powtarzam...powróciłam do bystrego nurtu życia i mam tyle energii, że mogłabym nią obdzielić kilka osób.

A tak serio mówiąc, to schudłam ponad 20 kg, noszę ubrania o 3 rozmiary mniejsze niż przed rokiem. Oprócz widocznej przemiany fizycznej, zmieniłam się psychicznie. Już nie jestem tą zmęczona życiem czterdziestolatką. 

Od lat walczyłam z nadwagą, a ostatnio już ze znaczącą otyłością. Ciągle próbowałam nowych diet i efekt był mizerny. Doszłam do wniosku, że już nic mi nie pomoże. Odpuściłam sobie wszelkie starania i stałam się tzw. kanapowcem. 

I co takiego się stało, że wstałam z kanapy i zawalczyłam o siebie? 

Trafiłam na kurs Odchudzanie z Ajurwedą prowadzony przez Marię Nowak-Szabat, terapeutkę ajurwedyjską.
Już wcześniej miałam okazję poznać Marysię (wtedy jeszcze nie osobiście) za sprawą webinarów, podczas których przybliżała wiedzę na temat Ajurwedy.
Dzięki temu miałam możliwość przekonać się jak ten stary i holistyczny system medyczno-filozoficzny patrzy na człowieka. Spodobało mi się to, czego nie ma w medycynie zachodniej, uzdrawianie na poziomie fizycznym, mentalnym i emocjonalnym. To po prostu przemawiało do mnie.

Bardzo lubię wyzwania i pomyślałam, że muszę jeszcze raz spróbować odchudzania.... chociaż nie spodziewałam się fajerwerków.

Kurs postawił na głowie moją wiedzę na temat odżywiania i odchudzania. Sumiennie wprowadzałam zadane zmiany, ale cudów nie było widać. Dopiero gdy do zmian dietetycznych dołożyłam ruch, sport... rewolucja nastąpiła bardzo szybko.

Sierpień 2020


Sierpień 2017